W 1958 r. psycholog Brady i jego współpracownicy przeprowadzili następujący eksperyment na małpach – para zwierząt została umieszczona w pomieszczeniu, w którym aplikowano im serię nieprzyjemnych wstrząsów elektrycznych po pojawieniu się zapowiedzi w formie sygnału świetlnego. Małpy mogły uniknąć działania prądu, jeżeli jedna z nich w porę nacisnęła przełącznik znajdujący się na klatce. Małpę, która szybciej nauczyła się operować przełącznikiem określono „kierownikiem”. Okazało się, że stres związany z odpowiedzialnością za sterowanie przełącznikiem prądu u większości małp kierowników doprowadzał do wywołania choroby wrzodowej przewodu pokarmowego i… śmierci.
Ten sam eksperyment został powtórzony przez innych badaczy z Rockeffeller University na szczurach. W nim także okazało się, że szczury wyznaczone przez badaczy do pełnienia roli „kierownika” zdychały z powodu wrzodów. U małp i szczurów, które biernie poddały się decyzjom kierowników chorób nie stwierdzono. Wnioski z przeprowadzonych badań sprowadzają się do stwierdzenia, że pobudliwi emocjonalnie kierownicy częściej zapadają na zdrowiu niż mało pobudliwi obserwatorzy.
Jak wynika z badan prowadzonych w polskich przedsiębiorstwach (źródło: portal HR Standard) podstawowym problem pracowników wyższego szczebla jest nadmierny stres.
Na rynek pracy wchodzi „pokolenie Y”. Pracownicy tego pokolenia, to osoby dla których praca i pieniądze nie są najważniejszym celem w życiu. To właśnie oni najbardziej są zainteresowani filozofią WORK-LIFE BALANCE czyli zachowaniem równowagi pomiędzy pracą a rodziną i życiem osobistym. Dyrektorzy HR zaczynają poszukiwać ofert szkoleniowych które pozwolą im na przygotowanie się do nadchodzących zmian. Dobry pracownik to pracownik ze zrównoważonym parametrem W-L-B.
Trudno wyobrazić sobie pracę menedżera bez stresu. Brak stresu oznacza brak napięcia. Brak napięcia to obniżona motywacja do pracy. A konsekwencje braku motywacji do pracy z punktu widzenia interesów firmy są wiadome.
Można więc powiedzieć, że stres w pracy menedżera jest tak samo potrzebny, jak np. telefon stojący na jego biurku.
O ile z takim stwierdzeniem zgodzi się każdy psycholog zajmujący się problematyką organizacji i zarządzania w przedsiębiorstwie, o tyle pojęcie „odpowiedni stres” jest tak wieloznaczne, że zdania wśród specjalistów z zakresu psychologii klinicznej są podzielone.
Nikt z psychologów nie kwestionuje negatywnego wpływu silnego stresu na zdrowie. Zawały serca, wrzody żołądka, nerwice i inne niepokojące dolegliwości są tego dowodem. Na pytanie jednak „co to jest silny stres”? także nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Dr T. H. Holmes skonstruował specjalną skalę mierzącą wielkość stresu. Jego zdaniem uzyskanie w tej skali ponad 300 punktów oznacza, że w ciągu najbliższych dwóch lat rozwiną się objawy poważnej choroby. Śmierć współmałżonka w tej skali jako najbardziej stresowe wydarzenie – oceniono na 100 punktów, kredyt o wysokości l0 tys. dolarów na 31 punktów. Trudno, oczywiście, nie dyskutować z tak opracowaną metodą mierzenia poziomu stresu. Nie mniej jednak obrazuje ona związek pomiędzy zdarzeniami życiowymi a umiejętnościami radzenia sobie z napięciem emocjonalnym które jest przez nie generowane.
Na każdego dyrektora ten sam stres będzie działał inaczej. Jeden np. w sytuacji kiedy nagle zostanie wezwany na poważną nadzwyczajną naradę, zajrzy spokojnie w notatki i przygotuje się do zreferowania spraw, którymi zarządza. Inny zareaguje wzrostem ciśnienia krwi, szybkości uderzeń serca i uczuciem silnego wewnętrznego niepokoju. Szukający odpowiedzi na pytanie jak to się dzieje, że wśród ludzi występują tak znaczne różnice w reakcjach na sytuację stresową naukowcy, zajęli się badaniem cech osobowości podatnej i odpornej na zachorowania wywołane stresem: choroby wrzodowe, zawały.
W rezultacie wyodrębnili dwa rodzaje osobowości: „osobowość A” – ta, która predysponuje do zawałów i chorób psychosomatycznych i „osobowość B”, która jest na nie odporna.
Cechami charakterystycznymi „osobowości A” jest między innymi: życie pod presją czasu, ciągłe posiadanie tzw. pilnych terminów, rywalizacja, ambicja, agresywność, wrogość brak umiejętności budowani relacji rodzinnych, problemy w budowaniu związków partnerskich i intymnych
Czy menedżer z osobowością typu A skazany jest zatem na śmiertelne niebezpieczeństwo?
Jak wynika z przeprowadzonego eksperymentu na 862 pacjentach z osobowością typu A, którzy przeszli zawał serca, niebezpieczne dla zdrowia cechy osobowości można zmienić w wyniku odpowiednio prowadzonych oddziaływań psychologicznych
Nic zatem dziwnego, że współcześni menedżerowie coraz częściej decydują się na korzystanie z wiedzy i doświadczeń psychologów klinicznych, psychoterapeutów, które są tak samo cennym elementem kształcenia jak poszerzanie wiedzy bezpośrednio związanej z obszarem prowadzonej przez menedżera aktywności.
Rozwój ofert SPA & Wellness coraz częściej idzie w kierunku łączenia wypoczynku z odpowiednimi szkoleniami psychologicznymi prowadzonymi przez specjalistów psychologów klinicznych posiadających wiedze na temat profilaktyki zdrowia.
Z prowadzonych przeze mnie rozmów z klientami korzystającymi z wypoczynku realizowanego w formule work-life balance (Corporate wellness, wellness psychotherapy) jasno wynika, że szkolenie prowadzone przez trenera finansowanego z pieniędzy właściciela firmy jest bardzo mocno podporządkowane pod spełnienie narzuconych trenerowi oczekiwań. Zobacz ofertę szkoleń i konsultacji dla ośrodków SPA.